wtorek, 23 listopada 2010

4'ty plener The Vee

przez granice......

lecimy bokiem....

Kolejny plener zaliczony do bardzo udanych,
pogoda naprawde dopisała,dzisiaj ,tj poniedziałek pracowałem koło vee i niestety masakara ,wszystko zakryte chmurami,nastepne szczyty proponuje koło wodospadów o których wspomniał Adam,dodaje jeszcze 2 foty Kamila z backstage ,wyjazd był rewelacyjny mimo że zaczałem tracić cierpliwość w pewnym momencie przedzierania sie przez krzaki na przełaj i uświadomieniu sobie że jestem mokry do kolan,ale jak zaczęło się rozjaśniać humor i zapał powrócił,chyba wszystkim :p




i Kamila backstage wrzucam
A to moje wypociny zrobione nikonem :)

Wyrównaj do środka
I pare moich prac - Adam



zejść też nie było łatwo

wyżej panorama złożona z 11 pionów- wyszło całkiem nieźle









Moim zdaniem plener można zaliczyć do udanych .
Na parkingu byliśmy przed czasem po szybkich przywitaniach ruszyliśmy na szlak Yomen obrał azymut na jezioro , po paru minutach przeszliśmy jeziorko a droga biegła w innym kierunku niż się spodziewaliśmy , nowy azymut to szczyt góry (oczywiście w poprzek ).
Wejście na górę zajęło nam ok 2 godzin szliśmy taranem przez trawę miejscami do kolan a krzaki sięgały po pas a ściana do pokonania wydawała się prawie pionowa lecz gdy ujrzeliśmy wschód słońca z zza sąsiedniej góry i cala dolina się rozświetliła zapomnieliśmy o trudzie i jak szaleńcy cykaliśmy fotki





ok 9:00 droga powrotna.



Plener rozpoczynamy z parkingu tak jak na mapie powyzej
lub jak Ktoś woli z Cork



w Cork mysle spotkac sie o 3:30 przy kosciele na Blackpool
great william o'bien st
myślę przepakować sie do 1 samochodu bo nie ma potrzeby jechac kilkoma
chyba ze autokar można wynająć




0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Photography Team Cork Copyright © 2009 Community is Designed by Bie Converted To Community Galleria by Cool Tricks N Tips